Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi mtbxc z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 4540.45 kilometrów w tym 1802.05 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.35 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 11669 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mtbxc.bikestats.pl
  • DST 38.00km
  • Teren 36.00km
  • Czas 01:29
  • VAVG 25.62km/h
  • Sprzęt Spec
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nauczka na przyszłość

Niedziela, 20 maja 2012 · dodano: 20.05.2012 | Komentarze 7

Kolejny PolandBike. Jechałem z II sektora w którym było dość mało ludzi. Przed nami I sektor i jakieś 30-40 osób. Przed startem objechałem sobie dystans fan, żeby zobaczyć jak sprawuje się sprzęt po Legionowie.

A potem start. Od początku mocne tempo bo jazda po asfalcie. No i czołówka mi odjeżdża, ale jak dojeżdżają do zakrętów to hamują, a ja nie i dodatkowo kręcę wiec zyskuje. Wpadamy na ścieżki i piach....bardzo dużo piachu. I jak zawsze. Na asfalcie, na prostej to każdy kozak, w piaskownicy nie dają sobie rady. Jak jechałem za kimś to jakoś wolno mi się jechało, wiec piachem, środkiem i fabryka szła do przodu. Po chwili wyprzedzałem wszystkie harty co śmigały pierwsze kilometry na początku. Raz po razie.



Jakieś 12km przed meta przykleił się do mnie zawodnik z WKK i jakiś inny. Jechaliśmy w trójke i ustaliliśmy, że dajemy zmiany. W sumie równo i dobrze pracowaliśmy, ale w pewnym momencie uciekli mi i dojechałem ich dopiero na piaskach. Chyba ich to zmęczyło, bo tempo zrobili mniejsze, wiec na mojej zmianie, pociągnąłem mocno i WKK został. Ale cały czas gość, którego widać na zdjęciach nie chciał dawać zmiany, bo zmęczony. Na 3km przed metą, było twardo i nierówno. Jadę a ten siedzi na kole. No i skubany jak wpadliśmy na stadion to wyskoczył mi zza pleców i 1sek przede mną wjechał na metę. Nauczka, że trzeba być czujnym i cwanym.

Open - 11 / 244
M3 - 5 / 71





Komentarze
mtbxc
| 15:10 poniedziałek, 21 maja 2012 | linkuj W Legionowie dojechała mnie dwójka kolarzy. Z tym, że na czele jechał drobny chłopak z Bee Team, Kozeli. A za nim wielki facet ze sporym brzuchem. I tak go zapytałem, czy jemu zwyczajnie nie jest wstyd tak się za dzieckiem wozić. Jak wiadomo, wcale mu nie było, a biedny drobinek sapał coraz mocniej. W kolarstwie poza pasją liczy się dobra taktyka regeneracji sił hehehe:)
izka
| 15:07 poniedziałek, 21 maja 2012 | linkuj Oooo narzekacie na towarzystwo na kole !
No a co ja mam powiedzieć, gdy ja mała, drobniutka prowadzę na kole 5 chłopów i żaden mi nie da zmiany ? Jak się tylko odezwę to zaczyna pruć przed siebie ... Ależ to męskie :D

Gratuluje wysokiego wyniku :)
mtbxc
| 11:28 poniedziałek, 21 maja 2012 | linkuj Atlas był oczywiście numero uno, więc nie ma o czym mówić. Dowalił 9minut. A walka na pozycji 2-3 w M3 to kwestia może różnicy 40 sekund, więc tym bardziej takie rzeczy mają swój urok:). A odnośnie Długosiodła, to troche gapa ze mnie, bo na numerze nie widzisz która to kategoria a po twarzy w kasku i okularach wieku nie rozpoznasz hehehe :))). Każda rzecz uczy. W połowie maratonu baaardzo dobrze pracowaliśmy, żeby kasować ucieczki i spinać grupe przed asfaltem, czy polami, gdzie wiało i jazda w pojedynkę nie miała sensu. Ważne, że sie dobrze bawiłem, że fajnie sie jechało, że trasa była moim zdaniem dość ciekawa. No i że łańcucha nie zerwałem.
siwy-zgr
| 11:23 poniedziałek, 21 maja 2012 | linkuj No cóż, trzeba go było urwać gdzieś. Innej rady raczej nie ma.
Do mnie się też jeden rzep przykleił. Zapierniczamy i pokazuję mu po chwili żeby dał zmianę, to wyjechał obok mnie i nic. To mówię do niego, że jedziemy, bo dobre tempo mamy, a ten się ogląda za siebie. No to pytam się go, czy na kogoś czeka? On na to, że nie. To jak nie, to go olałem, wdepnąłem w pedały i pojechałem robić swoje. Nie będzie się ktoś za mną woził bezczelnie... Tym bardziej, że sam wiesz jaki wiatr wiał momentami.
A jak wynik?
mtbxc
| 07:02 poniedziałek, 21 maja 2012 | linkuj Spoko. Co prawda na mecie powiedzialem mu że tak się nie robi, ale co zrobic. Next time nie mozna nabrac się na udawanie "umarlego". W sumie nie mam do niego pretensji, tyle że sa pewne zasady w kilarstwie że ok, jedziemy bez zmian ale na mecie nie robimy wyskokow. Niestety kolega chyba się jeszcze na tym nie zna, a ja też nie mialem jeszcze takie sytuacji. Jak w zyciu, sa zasady ale wieszkosc je lamie.
sguit | 06:53 poniedziałek, 21 maja 2012 | linkuj Nie lubie takich cwaniaków.
Niewe
| 06:08 poniedziałek, 21 maja 2012 | linkuj Cwany gapa się znalazł :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa byloi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]